Artykuły prasowe

Artykuł z "Dzwonu" z 4.01.2007

"Z nowym dyrygentem"

"Cantate Domino", czyli "Śpiewajcie Panu", to nie tylko nazwa chóru z najstarszej mińskiej parafii, ale także jego najkrótsza, a zarazem najpełniejsza charakterystyka.

- Głównym założeniem mojej pracy z chórem jest oddanie należnej chwały Bogu poprzez pieśń. Staram się wypracować jak najwyższy poziom naszych śpiewów przede wszystkim po to, aby cześć oddawana Bogu była najpełniejsza i najdoskonalsza - tłumaczy dyrygent, Dariusz Maćkowiak.

Chór "Cantate Domino" powstał w 1997 r., po dołączeniu głosów męskich do istniejącej wcześniej scholi dziewczęcej. Ze względu na dużą rozpiętość wiekową w scholi postanowiono, że do chóru będą należały tylko starsze dziewczyny. W ten sposób w parafii powstały dwa zespoły, śpiewające fakturalnie zróżnicowany repertuar. Niemniej łączyło ich to samo zadanie oraz opiekunowie. Utworzenie chóru było zasługą s. Marzeny Siębor oraz p. Adama Krywiczanina, który od 1991 r. pracował ze scholą, ucząc ją profesionalnego śpiewu. Dzięki wielkiemu zaangażowaniu pana Adama, schola i chór rozwijały się, odnosząc sukcesy muzyczne. Niestety, w kwietniu 2005 r. w wyniku niespodziewanej i ciężkiej choroby p. Adam Krywiczanin odszedł z tego świata, zostawiając po sobie żywy pomnik w postaci parafialnego chóru. - Nie chcieliśmy, aby praca pana Adama oraz nasz własny wysiłek poszły na marne. Dlatego wraz z s. Marzeną szukaliśmy kogoś, kto w sposób profesjonalny będzie mógł prowadzić próby. Po pewnym czasie znaleźliśmy młodego dyrygenta z kucykiem; wcześniej swoim akompaniamentem zaczęła wspomagać nas pani Ania Wiercioch - tłumaczy jeden z chórzystów.

- O chórze dowiedziałem się z ogłoszenia, które było zamieszczone w mojej uczelni. Zadzwoniłem do s. Marzeny i przyjechałem na pierwszą próbę. Od początku czułem się zaakceptowany przez zespół, co miało duże znaczenie dla mojego zaangażowania w pracę z chórem. Dzisiaj nie wyobrażam sobie sytuacji, w której nie mógłbym pracować z naszą bardzo zdolną młodzieżą - wspomina Dariusz Maćkowiak.

Dzięki przeszło rocznej pracy pana Dariusza z chórem i scholą, zespoły te zaczęły nadrabiać zaległości, powracając do poziomu, jaki reprezentowały za życia pana Adama - m.in. znów zbierały pochwały na przeglądach muzyki religijnej. Niemniej na tym nie koniec. Zarówno nowy dyrygent, jak i jego podopieczni nie tracą z oczu perspektywy dalszego rozwoju.

- Moim zdaniem zespoły są na prostej wzrostowej, jeżeli chodzi o technikę wokalną i repertuar. Celem, jaki chciałbym osiągnąć, jest rozbudzenie w chórzystach głębokiej miłości do muzyki chóralnej, religijnej i świeckiej oraz do muzyki w ogóle. Oczywiście wszystkiemu przyświeca idea pracy i śpiewania na Chwałę Bożą - mówi dyrygent.

Tomasz Garwoła
Fragment artykułu z "Co słychać?"

"Siły Bogurodzicy"

"W minioną niedzielę w auli ZS-1 przy ul. Budowlanej solo wystapiła tylko prowadząca czwarte spotkanie chórów Eliza Bujalska oraz starosta Antoni J. Tarczyński i przewodniczący jury Katarzyna Skołowska z Akademii Muzycznej w Warszawie. Reszta, tj. prawie 200 osób z jedenastu zespołów wystapiła chóralnie i z dziesięciokrotną interpretacją rycerskiej Bogurodzicy, której wykonanie było obowiązkowe.(...) (...)W kategorii dorosłych i schol parafialnych wygrał chór kameralny MTM Tomasza Zalewskiego, który został również najlepszym dyrygentem chóralnych spotkań. Równorzędne miejsce przyznano Cantate Domino z parafii pw. NNMP z dyrygentem Dariuszem Maćkowiakiem, a dwa trzecie miejsca - chór ZNP Stanisława Woźnicy i schola Kropelki pod dyrekcją siostry Marzeny Siębor.

Za wykonanie obowiązkowej Bogurodzicy równiez przyznano nagrody. Otrzymało je wspomniane Scherzzo, chór Macierzanki i towarzystwa muzycznego.

J. Zbigniew Piątkowski
Artykuł z "Co słychać?"

"Koncerty MTM" Wierni nie zawiedli

W niedzielne popołudnie, 21 października miłośnicy muzyki mieli nie lada gratkę bowiem w kościele pw. NNMP, dzięki Mińskiemu Towarzystwu Muzycznemu, zorganizowano koncert w ramach Festiwalu Muzyki Chóralnej.

Trafnie wybrano termin festiwalu na tegoroczną jesień. Dzięki temu mińszczanie, i nie tylko mają okazję dobrze spożytkować czas podczas dni, w które pogoda płata nam figle: pada deszcz, wieje wiatr, jest coraz zimniej. Temperatura jednak znów wzrosła owej niedzieli. W mińskim kościele zebrały swe siły: chór "Cantate Domino" z parafii NNMP pod batutą Dariusza Maćkowiaka, Chór Kameralny MTM z dyrygentem Tomaszem Zalewskim oraz Młodzieżowa Orkiestra Kameralna IKAR ENSEMBLE pod batutą Michała Śmigielskiego. Część pierwsza koncertu - a capella - opierała się na wykonaniu przez mińskie chóry takich pieśni, jak np. Psalm 29 nieście chwałę, mocarze, Kyrie czy Już się zmierzcha. Część drugą zaś poświęcono utworom Antoniego Vivaldiego Gloria D-DUR, RV 589 w wykonaniu trzech zdolnych solistek: Marty Radwańskiej i Magdaleny Freino (sopran) oraz Dagmary Sokalskiej (alt) z orkiestrą IKAR ENSEMBLE, pod dyr. Michała Śmigielskiego. Ten 24-letni młodzieniec jako dyrygent zadebiutował już w wieku 16 lat, a rok później zadyrygował zespołem instrumentalnym w Galerii Porczyńskich w Warszawie oraz na zamku w Liwie. Ukończył Muzykologię Teoretyczną i Stosowaną w Uniwersytecie im. Kard. S. Wyszyńskiego. Jest współzałożycielem orkiestry, z którą przyjechał. Ma niemały dorobek artystyczny, m.in. skomponował i nagrał muzykę do kilku filmów dokumentalnych. Koncertowa frekwencja była zdumiewająca. Kościół był pełen ludzi, a po każdym wykonanym utworze brawa rozbrzmiewały nad kopułą świątyni. I tak na koniec widownia była na tyle zadowolona, że bito brawa na stojąco. Bisu nie dali, choć był z pewnością możliwy. Czas płynął nieubłaganie, a tuż przed 16 zaczęli gromadzić się wierni, którzy przybyli na popołudniową mszę św.

autor tekstu: Justyna Olkowicz-Gut